Przewodniczący Izby Deputowanych wzywa do opodatkowania zakładów bukmacherskich w celu poprawy bezpieczeństwa publicznego w Brazylii
Przewodniczący Izby Deputowanych Hugo Motta Naciskał na podniesienie podatków od firm bukmacherskich, aby zwiększyć inwestycje w bezpieczeństwo publiczne, i stwierdził, że ustawa ta prawdopodobnie spotka się z szerokim poparciem w Izbie. Oświadczenia te padły podczas wywiadu dla GloboNews.
„Jeśli chodzi o podwyżkę podatku od zakładów bukmacherskich w celu sfinansowania bezpieczeństwa publicznego, uważam, że kwestia ta, gdyby została poddana pod głosowanie, spotkałaby się z szerokim poparciem w Izbie Deputowanych. Rozumiemy, że rzeczywiście brakuje funduszy na bezpieczeństwo” – stwierdził parlamentarzysta.
Prezes Izby dodał: „Będzie to możliwe tylko wtedy, gdy znajdziemy środki, które pomogą w finansowaniu. Wierzę, że to bardzo inteligentny środek, który zwiększy inwestycje w bezpieczeństwo publiczne w tym kraju”.
Motta wspomniał, że Izba zamierza w tym tygodniu rozpatrzyć projekt zmieniający cel pobierania podatków od firm bukmacherskich i przeznaczający je na papiery wartościowe.
W wywiadzie Motta wezwał do „radykalizacji” działań przeciwko zorganizowanej przestępczości i podkreślił potrzebę ukrócenia operacji finansowych związanych z praniem pieniędzy.
Odnosząc się do możliwości zrównania przestępstw popełnianych przez ugrupowania przestępcze z terroryzmem, Motta zauważył: „Musimy wziąć pod uwagę suwerenność narodową. Musimy to wziąć pod uwagę. Ale nierealistyczne jest również myślenie, że możemy zwalczać przestępczość zorganizowaną bez radykalizacji naszego podejścia” – powiedział.
Oświadczenie to opublikowano po śmierci co najmniej 130 osób w ramach masowej akcji policyjnej mającej na celu zwalczanie zorganizowanej przestępczości w Rio de JaneiroWśród ofiar śmiertelnych było czterech brazylijskich policjantów. Doprowadziło to do ostrej wymiany zdań między parlamentarzystami w sprawie przemocy. Operacja policyjna była jedną z najbardziej brutalnych w najnowszej historii Brazylii, a organizacje praw człowieka domagały się wszczęcia śledztwa w sprawie tych zgonów.
Członkowie opozycji skrytykowali prezydenta Luiza Inácio Lulę da Silvę za rzekome porzucenie Rio de Janeiro w walce z przestępczością zorganizowaną, podczas gdy ustawodawcy wspierający rząd federalny zrzucili winę na Gubernator Rio de Janeiro Cláudio Castro.
