Z Lizbony do Las Vegas
Podczas SBC Lisbon i G2E Las Vegas Ida Malagic i zespół Greentube udowodnili, że w dzisiejszym zatłoczonym świecie eventów, sukces bierze się nie z największego stoiska, ale z najbardziej znaczącej obecności.
Wraz z rosnącym z roku na rok kalendarzem branży iGaming, wystawcy stają przed nowym wyzwaniem – nie tylko wyróżnić się wizualnie, ale i pokazać się z jak najlepszej strony. Niewiele firm osiągnęło tę równowagę tak naturalnie, jak Greentube, którego obecność na targach SBC Lizbona i G2E Las Vegas w 2025 roku odzwierciedlała przemyślane, pewne siebie, kreatywne i wyjątkowo ludzkie podejście do opowiadania historii marki.
Jak twierdzi Ida Malagic, dyrektor ds. marketingu korporacyjnego i PR, celem nie jest już rywalizacja o największe stoisko na targach, lecz tworzenie przestrzeni, które mają sens – pod względem strategicznym, wizualnym i emocjonalnym.
„Każde wydarzenie ma swoją publiczność i cel” – wyjaśnia Malagic. „Nie chodzi o to, ile masz przestrzeni, ale jak ją wykorzystasz – by opowiedzieć swoją historię, nawiązać kontakt z ludźmi i sprawić, by coś poczuli”.
Lizbona: Kreatywność z celem
Powracając do Lizbony po raz drugi, Greentube zwróciło się do SBC z jasnym kierunkiem kreatywnym: zaprezentować nowe tytuły w sposób interaktywny, przyjazny i wierny charakterowi firmy. Stoisko zostało zaprojektowane wokół Lucky Luchadoras, kolorowej nowości, która zadebiutowała zaledwie kilka dni po targach. Jej ducha ożywiła zabawna maszyna do uderzania – zabawny i natychmiast rozpoznawalny element nawiązujący do samej gry.
„Aktywacja zadziałała dokładnie tak, jak zakładaliśmy” – mówi Malagic. „Dała ludziom powód do uśmiechu, ale też od razu skierowała ich do gry. Zawsze dążymy do równowagi między dobrą zabawą a skupieniem. Każda aktywacja musi podkreślać produkt, a nie odwracać od niego uwagę”.
Na stoisku odwiedzający odkrywali inne świeże i nadchodzące premiery – od Creepy Candy i Starlight Jackpots Captain's Catch po nowe tytuły z serii Diamond Link. Przejrzysty układ stoiska i otwarta przestrzeń zachęcały odwiedzających do dłuższego pobytu, zapoznania się z grami i prowadzenia prawdziwych rozmów. „Zależało nam na stworzeniu przyjaznej i angażującej przestrzeni” – dodaje Malagic. „Kiedy ludzie czują się komfortowo, nawiązują bardziej naturalne relacje – a wtedy właśnie powstają najlepsze interesy”.
To podejście przekłada się również na sposób, w jaki Greentube podchodzi do swojej strategii targowej. „W przeszłości wiele firm – i cała branża – stosowało podejście »wszędzie, dla każdego«” – zauważa Malagic. „Ale przy tak wielu wydarzeniach na całym świecie, nie jest to już najskuteczniejszy ani najbardziej zrównoważony sposób działania. Niektóre rynki gromadzą się na konkretnych targach, więc warto być selektywnym i skoncentrowanym. Celem jest jakość, a nie ilość – pojawienie się we właściwym miejscu, z właściwym zespołem i jasnym przekazem”.
Las Vegas: Marka poza stoiskiem
Od europejskiej energii Lizbony po widowisko G2E Las Vegas, podejście Greentube idealnie dostosowało się do zupełnie innej sceny. Firma po raz kolejny zaprezentowała się na stoisku Novomatic, prezentując swoje portfolio online na jednym z najbardziej prestiżowych wydarzeń gamingowych w Ameryce Północnej.
„Vegas ma swój własny rytm”, mówi Malagic. „Jest głośniejsze, szybsze i ma zupełnie inną energię niż Europa. Dla nas G2E to przede wszystkim zacieśnianie relacji i zrozumienie lokalnego rynku z pierwszej ręki. Takie osobiste rozmowy mają prawdziwą wartość – zwłaszcza że nasza obecność w USA stale rośnie”.
Centralnym punktem w Vegas była gra Creepy Candy, inspirowana Halloween, która nadała ton zabawnej, a zarazem dopracowanej atmosferze stoiska. Jej element – specjalna maszyna z chwytakiem wypełniona tematycznymi psikusami i słodyczami – oddawała ducha świąt i zachęcała odwiedzających do interakcji z marką w zabawny, nieformalny sposób.
Ale największe przesłanie Greentube nie miało miejsca w hali targowej, lecz na ulicach Las Vegas. Po raz pierwszy w historii firma uruchomiła zewnętrzną kampanię billboardową, rozświetlając Strip przez cały tydzień podczas targów G2E. Górując nad bulwarem, w doskonałej lokalizacji naprzeciwko restauracji Venetian i Wynn, wizualizacje Greentube dotarły do milionów widzów i ugruntowały obecność marki w sercu globalnej rozrywki.
„Dla mnie ta kampania była kamieniem milowym” – wspomina Malagic. „Widząc, jak nasza marka rozświetla Strip, czułem się jak w surrealistycznym śnie. Symbolizowało to, jak daleko zaszliśmy – od bycia postrzeganą jako europejska marka gier online do pewnego siebie gracza na arenie międzynarodowej. To był dla zespołu powód do dumy i prawdziwy dowód intencji”.
Patrząc w przyszłość na ICE Barcelona 2026
Podczas gdy Greentube podsumowuje pełen wrażeń rok, uwaga skupia się teraz na ICE Barcelona 2026, najbardziej oczekiwanym corocznym spotkaniu branży. „ICE jest wyjątkowe – to impreza, na której po prostu trzeba być” – mówi Malagic. „Wyznacza ton na nadchodzący rok. Każdy przyjeżdża z najlepszymi pomysłami, najnowszymi innowacjami i największymi przemówieniami”.
Dla Greentube ICE to również platforma, na której marka może w pełni wyrazić swoją tożsamość w ekosystemie iGaming. „To moment, w którym możemy naprawdę pokazać, nad czym pracowaliśmy – kierunek kreatywny, nowe tytuły, które nasze studia tworzyły przez cały rok, i energię stojącą za marką” – wyjaśnia. „W pewnym sensie to kulminacja wszystkiego, co do tej pory zbudowaliśmy”.
Tegoroczne stoisko było prezentowane etapami – najpierw na targach iGB w Londynie, a następnie na SBC w Lizbonie – a edycja barcelońska ma ujawnić pełną wizję. „Budowaliśmy je krok po kroku” – uśmiecha się Malagic. „Odwiedzający, którzy widzieli wcześniejsze wersje, rozpoznają elementy, ale ICE połączy wszystko w jedną całość. To będzie nasza największa i najbardziej kompletna ekspresja jak dotąd”.
Wierny charakterystycznemu stylowi Greentube, zespół planuje połączyć biznes z odrobiną zabawy. „Zawsze staramy się stworzyć coś, co sprawia, że ludzie zatrzymują się, uśmiechają i angażują” – mówi Malagic. „To właśnie podtrzymuje atmosferę. Bo niezależnie od tego, jak bardzo rozwija się technologia, w tej branży wciąż liczą się ludzie – ich pomysły, historie i pasja do gier”.
Ludzki akcent w świecie zaawansowanych technologii
Rozmyślając o podróży z Lizbony do Vegas i dalej do Barcelony, Malagic w prosty sposób podsumowuje podejście Greentube: „Targi to nie tylko kwestia widoczności; to kwestia budowania relacji. Możesz mieć najbardziej zachwycające stoisko na targach, ale to, co ludzie zapamiętają, to to, co czuli, kiedy tam byli – rozmowy, śmiech, iskra inspiracji”.
To właśnie połączenie strategii, kreatywności i ludzkiego podejścia niezmiennie definiuje globalną obecność Greentube. W branży, w której jaskrawe światła i duże ekrany często konkurują o uwagę, zespół Malagica udowadnia, że najbardziej zapadające w pamięć marki to te, które pozostają autentyczne – z misją, osobowością i odpowiednią dawką zabawy.
